Czekamy pod Auchanem. wszystkich ciśnie w jelitach. 8:00 START! Darek poleciał biegiem do WC - my niestety czekaliśmy na Jacka , który się gramolił że hej! Później toaletka no i już. i ZASTĘp I KANAPA I robi zakupy na śniadanie- bo to my mamy dzisiaj dyżur. 9:11 przekraczamy pierwszą granicę z Czechami w Cieszynie. Teraz bładzimy bo Jacek pomylił drogę, teraz naprawia swój błąd i prowadzi Darka. Dojeżdżamy dos tacji paliw- zatrzymujemy się po winiety i sniadanko bo wszystkim burczy w brzuchu. Jemy parówki z apetytem. miejmy nadzieję że nie bedzie rzygania. II i III kanapa ogląda film ale tylko 3 minuty bo wejście do laptopa pod ładowarkę nie pasuje.